Ograniczanie możliwości uprawiania sportu przez osoby chore na epilepsję jest niesłuszne. Twierdzą tak lekarze, fizjoterapeuci, ale szczególnie sami chorzy. Dla nich jest to odskocznia i możliwość, w swoim tempie oraz w ulubiony sposób, zażyć świeżego powietrza czy przezwyciężyć swoje ograniczenia. Świetnym przykładem są sportowcy działający przy sportowych centrach integracyjnych czy klubach sportowych w całej Polsce.
7 lat biegania
Pani Małgorzata trenuje biegi od 7 lat, a od roku w Integracyjnym Centrum Sportu i Rehabilitacji “Start” w Lublinie. Jest biegaczem chorującym na epilepsję. Jak sama mówi: “Czy jest ciężko? Tak, trzeba pilnować leków i regeneracji. Dobrać również terapię, która ułatwia funkcjonowanie.” W niedzielę, 20 pażdziernika 2024, już po raz piąty wzięła udział w półmaratonie, w 8. Półmaratonie Lubelskim, czyli utytułowanej imprezie biegowwej, na dystansie 21 km.
Jak uzyskałam swój najlepszy czas
Pani Małgorzata tak wspomina udział w tej imprezie: “To był mój piąty półmaraton, w tym drugi w Lublinie. Pogoda była cudowna, a stres był przede wszystkim przed startem. Potem już nie, bo skupiłam się na biegu. Każdy kilometr wyliczony idealnie w czasie, co dla biegacza jest ważne. Co prawda dobiegłam ostatnia, ale dla mnie liczy się, że uzyskałam swój najlepszy czas spośród wszystkich pięciu półmaratonów.” Dodaje od razu zadowolona: “To był mój cel główny na ten rok i został osiągnięty!” Jednym tchem dodaje podziękowania dla trenera Darka Grońskiego.
Chorzy też mogą uprawiać sport
Osoby z epilepsją czasem ograniczają swoją aktywność ruchową do zera w obawie przed skutkami, których się lękają. Przy ustabilizowanej chorobie, można się ruszać, a nawet powinno. Ruch daje nam nie tylko spotkanie z innymi ludźmi, ale i wyzwala hormony szczęścia (endorfiny). To dzięki nim czujemy, że się nam chce i poprawia się nasze samopoczucie.
Spróbuj i ty!
Gratulujemy Pani Małgorzacie udanego występu i życzymy kolejnych! Wszystkich chorych na epilepsję zachęcamy, by po konsultacji ze swoim lekarzem, zgłosili się do najbliższego centrum integracyjnego dla sportowców, czy po prostu klubu sportowego, gdzie uzyskać mogą pomoc trenerów w rozwoju swojej ukrytej pasji do sportu. Kto wie, czy za jakiś czas nie uda się Wam wystartować w takiej imprezie – w jak Pani Małgorzata.
(red, Materiały własne: Małgorzata Saba)


